22.05.2015r. klasa III brała udział w wycieczce do Bieńkowic.

Jest to malownicza okolica znajdująca się za Raciborzem.

Celem naszego wyjazdu było zapoznanie uczniów z pracą kowala dawniej i dziś, oraz bliższe poznanie życia pszczół oraz etapów powstawania miodu w gospodarstwie pszczelarskim.

            Najpierw udaliśmy się do zabytkowej kuźni, która została założona w 1702 roku. Uczniowie posłuchali opowieści kowala o jego pracy, oglądali narzędzia, którymi posługiwał się mistrz dawniej i dziś. Pokazał nam, jak dbano dawniej o końskie kopyta, jak wykuwano podkowy, jak dużo siły musiał mieć kowal, aby uderzać młotem w kowadło. Uczniowie zobaczyli także nowoczesne maszyny, dzięki którym tworzy się dziś kute ozdoby, płoty.

Potem przeszliśmy do małego przydomowego muzeum, w którym były zgromadzone skarby trzystuletniej tradycji kuźni. Były tam m.in. miechy, kowadła, młotki, urządzenia z pierwszym silnikiem po zelektryfikowaniu wsi.

            Na zakończenie zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie i wpisaliśmy się do kroniki pana Jana Sochy.

            Kolejnym punktem naszego spotkania z historią było odwiedzenie gospodarstwa pszczelarskiego, gdzie uczniowie posłuchali opowieści o życiu pszczół, o funkcjach, jakie pełnią w naszym życiu. Oglądaliśmy pokazowy ul, w którym żyją pszczoły, widzieliśmy królową i robotnice. W ogrodzie były różne ule; jeden z pnia drzewa, inny w kształcie domku, inne jeszcze malowane w kwiaty.

Wysłuchaliśmy wykładu wraz z prezentacją na temat funkcji pszczół w przyrodzie.

            Potem każde dziecko otrzymało kawałek wosku, z którego wykonało świeczkę, następnie wiedzę zweryfikowano poprzez wykonanie kart pracy, gdzie m.in. trzeba było zaznaczyć cechy prawdziwego przyjaciela pszczół.

Długo wyczekiwanym momentem był udział w pozyskiwaniu miodu z plastra z ula.

Oczyszczone plastry trafiły do wirówki i uzyskano z nich czysty miód, który nalewano do słoiczka. Każde dziecko otrzymało słoiczek miodu do domu. Na zakończenie wizyty zostaliśmy poczęstowani pajdą chleba ze świeżym miodem.

            Myślę, że wycieczka była bardzo pouczająca i zmieniła myślenie na temat tych jakże pożytecznych owadów.

 

Izabela Janczar